I rzut na całość:
Ostatnio poszalałam troszkę i kupiłam sobie komplet ramek do haftu. Poszczególne boki są rozkładane dlatego można z nich otrzymać jedną większą i mniejszą ramkę
lub dwie duże
Tamborki różne już przetestowałam i te lubię najbardziej. Uważam, że mniej niszczą haft od tych skręcanych na śrubokręt i zdecydowanie jest mniej kłopotu z ponownym naciąganiem kanwy.
Hafcik bardzo ładnie się prezentuje :) przybywa.. :)
OdpowiedzUsuńTe ramki to fajne rozwiązanie, sama się tez nad nimi zastanawiam :)
Pozdrawiam
Hafcik śliczny, cudne kolorki takie energetyczne :)
OdpowiedzUsuńObrazek z SALu uroczy...kolory jakże wiosenne :) Świetne zakupy, niech służą długo i pomagają przy hafceniu :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te hafty :) Pozwolisz, że zadam głupie pytanie - Co to znaczy SAL ? Jestem nie w temacie bo haftami się nie zajmuję, domyślam się, że to coś podobnego jak Candy, ale nie do końca? Czy może mnie ktoś oświecić? ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
SAL to taka zabawa. W tym wypadku organizatorką jest Renata, która wybrała obrazek widniejący na bocznym pasku. Chętne osoby zapisują się, organizatorka wysyła wzór. Następnie każdy pokazuje swoje postępy w pracy (w tym wypadku do 5-go każdego miesiąca). Koniec jest przewidziany na czerwiec. Jeśli ktoś nie zdąży oczywiście żadnych sankcji nie ma :) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
UsuńWiosennie u Ciebie...Świetne zakupy,niech ułatwiają nam zadanie ;)
OdpowiedzUsuńFajny sal.
OdpowiedzUsuńSama myślę nad takimi ramkami!