sobota, 26 września 2020

Fartuszek

Fartuszek na butelkę wyhaftowałam dla córki koleżanki z pracy, jak widać dawno temu ale udało się zapamiętać w obiektywie i co najważniejsze nie zaginęło w czeluściach komputera ;)
Fartuszek zakupiłam u Moniki 






Kolorystycznie próbowałam zgrać się z zaproszeniem. Wiem, że nie do końca się udało ale gdybym wówczas posiadała takie cudo to z pewnością byłoby łatwiej.

 

 

Od dawna marzyłam o tej karcie kolorów, naprawdę się przydaje szczególnie gdy zabraknie jakiegoś koloru i chcemy dopasować podobny.

Poza tym dziewczyny pomaszerowały do szkół z radością i uśmiechem, mają fantastyczne wychowawczynie! (obie w klasach 1 -3). Dzieci bardzo się stęskniły za sobą. Miejmy nadzieję, że to, co było już nie wróci. Piękna pogoda nas rozpieszcza chociaż dzisiaj troszkę się zachmurzyło ale i tak cieszę się ogromnie! Wreszcie mogłam wyjść wokół domu porobić porządki ani upał, ani komary mi w tym nie przeszkadzały.
W ogródku dojrzewają już jabłuszka, winogrono i orzeszki. Róże zakwitły ponownie i cieszą swoim pięknem i zapachem! 
Byle do wiosny! :) W tym roku również wybrałam się na dożynki do Częstochowy i zakupiłam kolejne tulipany, dwie brzoskwinie, gruszkę i dwie hortensje chociaż i tak nie znalazłam tej odmiany, którą muszę mieć koniecznie. Pozostają internetowe zakupy.


Pozdrawiam serdecznie :)
Joanna

5 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podoba ten wzorek wyszyty na fartuszku i właśnie w takiej stonowanej kolorystyce urzeka mnie najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna i wyjątkowa pamiątka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyjątkowy prezent stworzyłaś. U Ciebie jeszcze lato, a w Warszawie już jesienny deszcz. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no,no...super to wymysliłaś i wykonałaś

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały i oryginalny prezent :)
    Pozdrawiam ciepło.
    K.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo :)