Witajcie w nowym roku!
Z głębi serca życzę Wam by ten rok upłynął w zdrowiu, radości
i miłości. Niech każdy dzień rodzi nadzieję na lepsze jutro i wiarę
w to, że nie ma rzeczy niemożliwych!
Nim przedstawię Wam kolejną pracę wykonaną na całoroczną zabawę u Kasi
pochwalę się co otrzymałam od Justynki z bloga Hafty Tiny, która była sponsorką nagrody. W paczuszce znalazło się wiele przydasi
i słodkości - ręczna manufaktura! Bardzo, bardzo dziękuję. Na pewno wszystko wykorzystam :)
A oto moja styczniowa praca:
Rozmiar: 15 x 21 cm
Tkanina: Belafast 32 ct. nr 53
Autor: Martine Rigeade
Tytuł: Premiers flocons
Dziewczynkę z kotkiem haftowało się całkiem przyjemnie czego nie mogę powiedzieć o supełkach - french knot. Każdy "płatek śniegu" wyhaftowałam osobno - czyli zaczynałam
i kończyłam nitkę wszak niedopuszczalne jest przeciąganie nitki od spodu, prawda?! Myślałam, że nie skończę go nigdy ale jak widać zacisnęłam zęby i udało się :) Obiecałam sobie,
że przez najbliższe lata nie tknę podobnego wzoru.
i kończyłam nitkę wszak niedopuszczalne jest przeciąganie nitki od spodu, prawda?! Myślałam, że nie skończę go nigdy ale jak widać zacisnęłam zęby i udało się :) Obiecałam sobie,
że przez najbliższe lata nie tknę podobnego wzoru.
Obrazek postanowiłam przeznaczyć na licytację dla niespełna 2-letniego Leosia - wnuka moich bliskich znajomych. Leoś urodził się z ciężką i niezwykle rzadką wadą serca — anomalią Ebsteina, z tym zespołem wad serca rodzi się zaledwie kilkoro dzieci rocznie. Niestety w grę wchodzi tylko operacja w USA. W Polsce podjęto kilkakrotnie próby ale niestety nie powiodły się dlatego rodzice postanowili zawalczyć o operację za Oceanem. Zbiórka potrwa do 14 lutego ale liczy się każdy dzień ponieważ stan ostatnio się pogorszył. Na pierwszy rzut oka nie widać, że Leoś jest chory ale miewa ataki, które powodują bardzo szybkie bicie serduszka. Nie muszę pisać co przeżywają rodzice każdego dnia i nocy wszak nie wiadomo kiedy pojawi się atak. Zatem jeśli ktoś z Was chciałby dopomóc wystawiając też jakiś przedmiot na licytację albo po prostu wspomóc finansowo byłabym wdzięczna, rodzice tym bardziej! To nie jest slogan - liczy się KAŻDA złotówka. Sama tez postanowiłam wziąć udział w licytacji, a ponieważ zbliżały
się imieniny Męża wylicytowałam taki torcik. Był przepyszny!!!
się imieniny Męża wylicytowałam taki torcik. Był przepyszny!!!
Link do licytacji: TUTAJ
Link do zbiórki: TUTAJ
Za wszelką pomoc z głębi serca dziękuję! Dobro powraca ❤
Joanna
Świetny jest ten o obrazek. Podziwiam za te supełki, co na kanwie by przeszło to na lnie się zemści :)
OdpowiedzUsuńTorcik wygląda przepysznie. Na zbiórkę zaraz wejdę i coś dorzucę ;)
I gratuluję wygranej od Tiny!
UsuńGratuluję cudowności. Haft wygląda pięknie, magiczny ten śnieg! Torcik wygląda mega pysznie:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że paczuszka dotarła (niestety wpadłam na pocztę w godzinach dla seniorów i Pani z okienka nie mogła mi poświęcić więcej czasu na znalezienie mniejszego opakowania, bałam się, że to wszystko będzie fruwać, ale widzę, że dotarło w całości), no i zamiast pierników czekolada;)) Obrazek piękny, tort wygląda świetnie! Pozdrawiam i miłego xxx :)
OdpowiedzUsuńGratuluję upominku :-)
OdpowiedzUsuńObrazek przepiękny! Śnieżek cudny :-)
pozdrawiam :-)
Przepiękny obrazek i super upominki. Wspaniale, że przeznaczyłaś swoją pracę na tak szczytny cel, trzymam kciuki za licytacje, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZachwycający jest haft z dziewczynką, a śnieżynki cudne, nie dziwi mnie, że kosztowały dużo pracy.
OdpowiedzUsuńWspółczuję małemu Leosiowi i jego rodzicom.
Pozdrawiam Cię serdecznie.:)
Piękny wzorek-)
OdpowiedzUsuńwspaniała praca
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik i przeznaczyłaś go na szczytny cel.Brawo! Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńHaft jest bardzo urokliwy :).
OdpowiedzUsuńJa bym pewnie prowadziła nitkę pod spodem no chyba, że byłoby ją widać ;).
Piękny gest, że oddałaś obrazek i sama zalicytowałaś :).
Hafcik jest wspaniały. Ogromne brawa za każdy supełek robiony oddzielnie - nic tak nie zepsuje gotowego obrazka, jak przebijające poprzeciąganie nitki.
OdpowiedzUsuńBrawo za wielkie serce Twoje, niech haft się sprzeda jak najdrożej.
Buziaki!
A ja pewnie zdecydowałabym się wyhaftować obrazek na lnie z nadrukowanym, białym śnieżkiem ;-))
OdpowiedzUsuńWielkie ukłony za każdy oddzielnie wykonany supełek. Jestem ciekawa sposobu zakończenia tych supełków :-)
Aniu, french knoty robiłam potrójną nitką. Po odcięciu nitek wiązałam je od spodu na supełki i odcinałam. Taki sposób sobie wymyśliłam😊
UsuńKochana masz ogromne serducho!
OdpowiedzUsuńW dzisiejszych czasach takie osóbki, to skarb prawdziwy :)
Cudowny obrazek wyszyłaś, naprawdę pięknie się prezentuje
i mam nadzieję,że ucieszy czyjeś szczodre serce <3
Ogromnie się cieszę,że nadal się ze mną bawisz:)
Uściski.
K.
Prześliczny obrazek wyszykowałaś i wielkie brawa dla Ciebie za przeznaczenie to na szczytny cel!❤
OdpowiedzUsuńGratuluję prezentów od Tiny, same cudowności dostałaś 😊 A to ciacho torcik ...mniamm, aż mi ślinka leci!
Pozdrawiam serdecznie 😊🌺
Котик любит гулять и снега не боится)) Такой замечательный сюжет)
OdpowiedzUsuńА тортик какой аппетитный)Вкусный, наверное, был))
Hafcik rewelacyjny! Nie mogę się na patrzeć. Te płatki śniegu dodają mu uroku. Piękny prezencik dostałaś. Na pewno powstaną z niego cudeńka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina