Jak już wspomniałam w jednym z ostatnich postów miałam w planach wyjazd na Zjazd Twórczo Zakręconych do Ustronia. Na szczęście nic nie stanęło na przeszkodzie i w piątek wyruszyłam do malowniczego Ustronia.
Do pokonania mieliśmy nieco ponad 200 km w jedną stronę. Pogoda średnio dopisała ale na takiej imprezie nie to jest najważniejsze.
Proponowana lista warsztatów była imponująca, mnóstwo technik rękodzielniczych aczkolwiek stali bywalcy zjazdów ubolewali, że nie było np. haftu na tiulu czy beadingu. Moim zdaniem i tak było w czym wybierać trzeba mieć tylko kasę, a chcąc obkupić się dodatkowo w różne materiały i akcesoria trzeba mieć duuużo kasy :)
Ja zakupiłam sobie breloczki na klucze z miejscem na haft, zestaw 10 aniołków i wydmuszki.
A skoro o wydmuszkach to przejdźmy do sedna sprawy. Pewnie już niektórzy się domyślają, że wybrałam się na Ażurową pisankę. Mogę powiedzieć, że spełniło się jedno z moich marzeń. Zawsze chciałam spróbować tej techniki, a kiedy się nadarzyła taka okazja po prostu nie mogłam przepuścić. Filmów instruktażowych w internecie jak na lekarstwo i nie za bardzo jest gdzie poczytać.
Warsztaty prowadził pan Joachim Orłowski, niepozorny, skromny człowiek z niezwykłym talentem w dłoniach. I do tego Ślązak! :) Ażurami zajmuje się ok. 9 lat ale tworzy również kroszonki od najmłodszych lat.
Oto tylko kilka przykładów prac pana Joachima:
Jeśli chodzi o moje wrażenia: zapał po warsztatach nie opadł, a to znaczy, że będę drążyć temat :) Nawet nie będę pokazywać pierwszej próby bo wygląda gorzej niż mój pierwszy haft ;)
Przede mną jeszcze wiele godzin prób i ćwiczeń nim jakaś pisanka ujrzy światło dzienne. Mam nadzieję, że do Wielkanocy coś mi się uda w tym temacie zrobić. Tak więc póki co pozachwycajcie się pracami pana Joachima.
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za Waszą obecność i każde pozostawione słowo.
Piękne, ale wyglądają na takie kruchutkie:)
OdpowiedzUsuńZachwycam się pracami tego pana, koronkowa robota, tylko podziwiać. Liczę, ze pochwalisz się swoimi postępami.:)
OdpowiedzUsuńCudnie wyglądają te wydmuszki.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pokazałaś tych swoich pierwszych prób.
Naprawdę nie ma na czym oka zawiesić.... :)
UsuńO szkoda,że nie wiedziałam,że tam będziesz, ja byłam w sobotę na kursie szycia torby;) piękne te wydmuszki:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się pochwalisz na blogu, będę wypatrywać :)
UsuńTeż chętnie zaopatrzyłabym się w osikowe zestawy, może będą na targach rękodzielniczych ;)
OdpowiedzUsuńCudowne te jajka, podziwiam i życzę zapału :)
OdpowiedzUsuńGorgeous, delicate eggs !!!!
OdpowiedzUsuńAnna
Cudne ażurki :)
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam ,ale z marnym skutkiem !
Wspaniałe te jajka! :)
OdpowiedzUsuńCudowne jajeczka.
OdpowiedzUsuńJakie piękności. Już nie mogę doczekać się Twojej wydmuszki, powodzenia!
OdpowiedzUsuńTeż podziwiałam ażurowe pisanki w Ustroniu:))) Powodzenia w pracy nad ażurkami:)))
OdpowiedzUsuńPokazane prace są doskonałe! Ale ja z zapartym tchem czekam na Twoje :)
OdpowiedzUsuń