Kiedy zaczynałam pisać post była jeszcze jesień. W przeciągu zaledwie kilku godzin odeszła i przemieniła się w piękną zimę :)
Nie wiem jak Wy ale ja uwielbiam taki klimat, leciutki mróz i dziesięciocentymetrowa pokrywa puchowego śniegu. Wczoraj wieczorem było nieziemsko pięknie!!!
Mam jednak dla Was dzisiaj jeszcze kilka okruchów jesiennych promieni z serwetkami w roli głównej :)
Po raz piąty bardzo prosta serwetka z książki A Book of Crochet Lace. Średnica 18,5 cm, nici Anchor Aida 20, kolor biały, szydełko 1,0.
Z tej samej książki pochodzi następna z motywem ananaskowym, który bardzo lubię. Średnica 31 cm, nici białe Anchor Aida 20, szydełko 1,0.
Schemat do ostatniej znalazłam w internecie i jest to największa serwetka jaką do tej pory wykonałam. Nici Julia niemieckiej firmy - grubość 10, szydełko 1,5. Średnica 40 cm.
A żeby nie było to prawdziwego jeża też spotkałam (jeden jedyny raz w życiu-zdjęcie oczywiście wykopane z czeluści mojego komputera):
Pochwalę się jeszcze prezentami, które otrzymałam od Sylwii z bloga Elementy mojego życia. Nagrody były do wyboru. Jako, że drugi mój zawód jest związany z farmacją uznałam, że bardzo mi się przydadzą takie książki. Apteka, w której pracuję ma najlepsze zaopatrzenie w mieście jeśli chodzi o zioła i naturalne preparaty. Chodzi za mną stworzenie drugiego bloga poświęconego właśnie tej tematyce ale na razie to tylko plany. Bardzo dziękuję Ci Sylwio za te wydania, z pewnością z nich skorzystam :)
Drugi prezencik otrzymałam od Justyny z bloga Hafty Tiny: gazetka Cross Stitcher, kanwa w kolorze szarym, świąteczne serduszko, dwa kupony materiałów oraz kopię haftu, który strasznie mi się spodobał i mam nadzieję go wyhaftować. Jest dość spory ale na pewno się za niego wezmę jeśli nie w tym to w przyszłym roku. Justynko, Tobie też bardzo dziękuję za te wszystkie dobroci :)
Miało być dzisiaj jeszcze o kartkach jakie przygotowałam na konkurs ale, że ten post mi się nieco wydłużył to będzie o czym pisać w następnym. Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca :)
Uściski!!!
Prześliczne serwetki i super prezenty:)
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki, a eustomy to i moje ulubione kwiaty:)
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki, najpiękniejsza ta ostatnia. Wspaniałe prezenty. Czekam na następny post.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękna serwetka i piękne prezenty, szczególnie książki pani Korżawskiej :)
OdpowiedzUsuńteż często po nie sięgam :)
Serwetki są przepiękne, nie potrafiłabym wybrać jednego wzoru. Prezenty świetne. :))
OdpowiedzUsuńŚliczne serwetki wyszydełkowałaś. Ta pierwsza z góry jest najpiękniejsza :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej :)
Serwetki są piękne! Gratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńWszystkie serwetki piekne mnie najbardziej urzekła ostatnia, tym bardziej podziwiam bo ja nie umiem szydełkować serwetek, wspaniałe prezenty dostałaś a z niecierpliwością czekam na post z karteczkami, gdyż sama biore udział w konkursie i życze ci Asiu powodzenia;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że książki się spodobały :) Serwetki super, zawsze jak na nie patrzę to mi się kojarzą z moją babcią
OdpowiedzUsuńCudne serwetki!!! Buzia na śniegu urocza, choć sam śnieg już trochę mniej;) Ty wiesz, że ja dalej dziubię tego jelenia czy co jest, strasznie toporny haft:(
OdpowiedzUsuńNo właśnie myślałam, że on trochę mniejszy dlatego w tym roku już raczej nie dam rady go wyhaftować ale na pewno się wezmę za niego bo jest świetny!!!
UsuńSuper prezenciki.
OdpowiedzUsuńSporo sie u Ciebie dzieje :) Śliczne serwetki!
OdpowiedzUsuńCo do prezentów, to one zawsze cieszą :)
Wszystkie serwetki są cudowne zazdroszczę takich zdolności
OdpowiedzUsuńta w ananaska piękniusia !!! Jeża 2 razy spotkałam raz przy śmietniku
a drugi raz przy torach akurat wracaliśmy z Westerplate - nawet mam fotkę
ale oczywioście zaraz w kłębek się zrobił hihi - super ;) pozdrawiam ciepło ;)
Tous superbes !
OdpowiedzUsuńAnna
Serwetki sa przesliczne. Na snieg jeszcze czekamy, ale jest zimno, wiec pogoda na 1. adwent jest udana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam goraco.
Gabi
Prześliczne serwetki :)
OdpowiedzUsuń